dobry ginekolog w ostrołęce  do prowadzenia ciąży

Założony przez egna
strony: wstecz 1 ... 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 ... 48 dalej
Gość napisał(a):Do Białegostoku jest niecałe 110 km - w kwietniu z mężem specjalnie sprawdzaliśmy{usmiech} i niestety prawda jest taka, że mamy wolny kraj i możemy wybierać, gdzie chcemy rodzić, tak samo jak wybieramy lekarzy{mruga}. Że w Łomży niechętnie przyjmują "od nas" rodzące - nie dziwię się, jeżeli nie jesteś ich pacjentką - zajmujesz miejsce dziewczyny z ich rejonu, a masz szpital pod nosem (to nie personalna uwaga, tylko ogólna){usmiech}. Różnica też jest pomiędzy prywatnymi klinikami w Białym. Na Parkowej mówią, że wystarczy przyjechać do porodu bez wcześniejszych wizyt - mało profesjonalne. Nie znają pacjentki, ułożenia dziecka, a może w ciąży były jakieś problemy? Na Zamenhoffa kazali przyjechać na minimum 4 wizyty - obserwowali dziecko, zrobili wymazy, zlecili dodatkowe badania z krwi, to są rzeczy, których standardowo w Ostrołęce nikt by mi nie zrobił - wiem bo sama moja gin. z o-ki mi to powiedziała. A pieniędzy na wizyty nie było mi szkoda - 100 zł w 2008 roku, to tyle co w o-ce niektórzy "specjaliści" brali. W Białymstoku kliniki nie każdemu pozwalają u siebie rodzić, są przecież ciąże od razu podwyższonego ryzyka.Też miałam obawy co do dojazdu, obecności bliskich. Dziś wiem, że nie są to rzeczy, które powinny mi warunkować miejsce porodu, bo większość pobytu to i tak spałam razem z dzieckiem i tylko ciągłe wizyty gości u sąsiadki (miejscowa) wyprowadzały mnie z równowagi{usmiech} Jako pierworódka byłam się czegoś innego - że w o-ce będę musiała przenosić ciążę, bo nikt mnie zaraz po terminie na oddział nie przyjmie. I o ile w większości przypadków jest to norma, ja dzień przed wyznaczoną datą porodu miałam już zielone wody...Nie chcę sobie wyobrażać co by było, gdybym jak moje znajome jeszcze tydzień albo i dwa nie urodziła{nie} Każdy przypadek jest naprawdę indywidualnym, każdy go rozpatruje wg. swojego sumienia/wiedzy/potrzeb i uwagi o braku poczucia odpowiedzialności czy zaniedbanie bezpieczeństwa dziecka nie są w tym wypadku na miejscu{nie} Ja wyjeżdżając do Białegostoku i decydując się na wywołanie porodu dzień przed terminem zrobiłam więcej dla mojego dziecka, niż gdybym została i czekała na łaskę i niełaskę ostrołęckiego lekarza/szpitala - moje zdanie.

Gość

17-06-2011, 10:21
#1
Do Białegostoku jest niecałe 110 km - w kwietniu z mężem specjalnie sprawdzaliśmy{usmiech} i niestety prawda jest taka, że mamy wolny kraj i możemy wybierać, gdzie chcemy rodzić, tak samo jak wybieramy lekarzy{mruga}. Że w Łomży niechętnie przyjmują "od nas" rodzące - nie dziwię się, jeżeli nie jesteś ich pacjentką - zajmujesz miejsce dziewczyny z ich rejonu, a masz szpital pod nosem (to nie personalna uwaga, tylko ogólna){usmiech}. Różnica też jest pomiędzy prywatnymi klinikami w Białym. Na Parkowej mówią, że wystarczy przyjechać do porodu bez wcześniejszych wizyt - mało profesjonalne. Nie znają pacjentki, ułożenia dziecka, a może w ciąży były jakieś problemy? Na Zamenhoffa kazali przyjechać na minimum 4 wizyty - obserwowali dziecko, zrobili wymazy, zlecili dodatkowe badania z krwi, to są rzeczy, których standardowo w Ostrołęce nikt by mi nie zrobił - wiem bo sama moja gin. z o-ki mi to powiedziała. A pieniędzy na wizyty nie było mi szkoda - 100 zł w 2008 roku, to tyle co w o-ce niektórzy "specjaliści" brali. W Białymstoku kliniki nie każdemu pozwalają u siebie rodzić, są przecież ciąże od razu podwyższonego ryzyka.Też miałam obawy co do dojazdu, obecności bliskich. Dziś wiem, że nie są to rzeczy, które powinny mi warunkować miejsce porodu, bo większość pobytu to i tak spałam razem z dzieckiem i tylko ciągłe wizyty gości u sąsiadki (miejscowa) wyprowadzały mnie z równowagi{usmiech} Jako pierworódka byłam się czegoś innego - że w o-ce będę musiała przenosić ciążę, bo nikt mnie zaraz po terminie na oddział nie przyjmie. I o ile w większości przypadków jest to norma, ja dzień przed wyznaczoną datą porodu miałam już zielone wody...Nie chcę sobie wyobrażać co by było, gdybym jak moje znajome jeszcze tydzień albo i dwa nie urodziła{nie} Każdy przypadek jest naprawdę indywidualnym, każdy go rozpatruje wg. swojego sumienia/wiedzy/potrzeb i uwagi o braku poczucia odpowiedzialności czy zaniedbanie bezpieczeństwa dziecka nie są w tym wypadku na miejscu{nie} Ja wyjeżdżając do Białegostoku i decydując się na wywołanie porodu dzień przed terminem zrobiłam więcej dla mojego dziecka, niż gdybym została i czekała na łaskę i niełaskę ostrołęckiego lekarza/szpitala - moje zdanie.
Gość napisał(a):I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  

Gość

17-06-2011, 10:26
#2
I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  
Gość napisał(a):ja jestem szczęśliwa mamą rodzącą w Ostrołęce. i nie wiem czemu wypowiadają sie tu osoby na temat Ostrołęckiego szpitala które tu nie rodziły.  

Gość

17-06-2011, 10:58
#3
ja jestem szczęśliwa mamą rodzącą w Ostrołęce. i nie wiem czemu wypowiadają sie tu osoby na temat Ostrołęckiego szpitala które tu nie rodziły.  
Gość napisał(a):Ja jestem szczęśliwym tatą synka urodzonego w Białymstoku. Gdyby nie bardzo dobry specjalista właśnie z Białegostoku moja żona nie miałaby kogo urodzić. Nasze "papraki" postawiły zła diagnozę i kazali jej w domu leżeć i czekać.[quote=Gość]ja jestem szczęśliwa mamą rodzącą w Ostrołęce. i nie wiem czemu wypowiadają sie tu osoby na temat Ostrołęckiego szpitala które tu nie rodziły.  [/quote]Jesteś widocznie wyjątkiem bo ja mogę wymieniać bez końca przypadki z Ostrołęki. Znam może ze dwie, trzy osoby zadowolone z porodu w naszym szpitalu, reszta ma bardzo krytyczną opinię o nim.

Gość

17-06-2011, 11:12
#4
Ja jestem szczęśliwym tatą synka urodzonego w Białymstoku. Gdyby nie bardzo dobry specjalista właśnie z Białegostoku moja żona nie miałaby kogo urodzić. Nasze "papraki" postawiły zła diagnozę i kazali jej w domu leżeć i czekać.[quote=Gość]ja jestem szczęśliwa mamą rodzącą w Ostrołęce. i nie wiem czemu wypowiadają sie tu osoby na temat Ostrołęckiego szpitala które tu nie rodziły.  [/quote]Jesteś widocznie wyjątkiem bo ja mogę wymieniać bez końca przypadki z Ostrołęki. Znam może ze dwie, trzy osoby zadowolone z porodu w naszym szpitalu, reszta ma bardzo krytyczną opinię o nim.
Gość napisał(a):mówię w swoim imieniu - pewnie dlatego, że pewne fakty są po prostu znane jak to, że pierworódki bez znajomości/koperty/bardzo dobrych relacji z lekarzem nie przyjmą na oddział wcześniej niż minimum 5 dni po terminie, że jest ogólny nacisk w szpitalach państwowych (nie tylko w o-ce) na porody naturalne i szybciej sięgną po wakum niż cc (4 przypadki z mojego najbliższego otoczenia).  

Gość

17-06-2011, 11:19
#5
mówię w swoim imieniu - pewnie dlatego, że pewne fakty są po prostu znane jak to, że pierworódki bez znajomości/koperty/bardzo dobrych relacji z lekarzem nie przyjmą na oddział wcześniej niż minimum 5 dni po terminie, że jest ogólny nacisk w szpitalach państwowych (nie tylko w o-ce) na porody naturalne i szybciej sięgną po wakum niż cc (4 przypadki z mojego najbliższego otoczenia).  
Gość napisał(a):[quote=Gość]Byłam w Białymstoku 2 razy na brak bliskich nie narzekałam... I dzięki tym pobytom dziś szczęśliwie oczekuję maleństwa co w o-ce było niemożliwe i nie chodzi o histerię ale o wiedzę! Której tutejszym lekarzom brakuje... [/quote] mówimy o porodzie a nie o leczeniu kłopotów z zajściem w ciążę. Tu nikt nie upiera się że jest w O-ce specjalista od tego typu problemów.  

Gość

17-06-2011, 11:35
#6
[quote=Gość]Byłam w Białymstoku 2 razy na brak bliskich nie narzekałam... I dzięki tym pobytom dziś szczęśliwie oczekuję maleństwa co w o-ce było niemożliwe i nie chodzi o histerię ale o wiedzę! Której tutejszym lekarzom brakuje... [/quote] mówimy o porodzie a nie o leczeniu kłopotów z zajściem w ciążę. Tu nikt nie upiera się że jest w O-ce specjalista od tego typu problemów.  
Gość napisał(a):[quote=Gość]mówię w swoim imieniu - pewnie dlatego, że pewne fakty są po prostu znane jak to, że pierworódki bez znajomości/koperty/bardzo dobrych relacji z lekarzem nie przyjmą na oddział wcześniej niż minimum 5 dni po terminie, że jest ogólny nacisk w szpitalach państwowych (nie tylko w o-ce) na porody naturalne i szybciej sięgną po wakum niż cc (4 przypadki z mojego najbliższego otoczenia).  [/quote]  z Waszych wypowiedzi wyłania się obraz ostrołęckiej porodówki: nie daj Boże trafić tu z porodem, bo jeśli tak się stanie NA PEWNO zostaniecie potraktowane jak śmieci, intruzi i NA PEWNO coś stanie się dziecku i matce. [b]Zastanówcie się co piszecie, gdy młoda matka oczekująca na dziecko to czyta a nie stać jej na prywatne porody w Białym czy gdzie indziej, może się tylko przerazić.[/b] i jeszcze raz proszę poczytajcie ogólnopolskie fora dla matek. opinie o Parkowej w Białym:http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3307779Uprawiac ie histerię i straszycie siebie nawzajem.  

Gość

17-06-2011, 11:46
#7
[quote=Gość]mówię w swoim imieniu - pewnie dlatego, że pewne fakty są po prostu znane jak to, że pierworódki bez znajomości/koperty/bardzo dobrych relacji z lekarzem nie przyjmą na oddział wcześniej niż minimum 5 dni po terminie, że jest ogólny nacisk w szpitalach państwowych (nie tylko w o-ce) na porody naturalne i szybciej sięgną po wakum niż cc (4 przypadki z mojego najbliższego otoczenia).  [/quote]  z Waszych wypowiedzi wyłania się obraz ostrołęckiej porodówki: nie daj Boże trafić tu z porodem, bo jeśli tak się stanie NA PEWNO zostaniecie potraktowane jak śmieci, intruzi i NA PEWNO coś stanie się dziecku i matce. [b]Zastanówcie się co piszecie, gdy młoda matka oczekująca na dziecko to czyta a nie stać jej na prywatne porody w Białym czy gdzie indziej, może się tylko przerazić.[/b] i jeszcze raz proszę poczytajcie ogólnopolskie fora dla matek. opinie o Parkowej w Białym:http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3307779Uprawiac ie histerię i straszycie siebie nawzajem.  
Gość napisał(a):[quote=Gość]I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  [/quote]a ja nie znam osobiście żadnej mamy, która byłaby aż tak niezadowolona.. Każda na coś się skarżyła - to na jedzenie, to na prysznice, ale żadna ze znajomych nie skarżyła się na opiekę...ps. nie straszcie się nawzajem, tak jak ktoś napisał wyżej - nie każdego stac na wyjazdy do b-ku czy gdzies, na prywatne porody i prywatna opiekę..  

Gość

17-06-2011, 11:55
#8
[quote=Gość]I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  [/quote]a ja nie znam osobiście żadnej mamy, która byłaby aż tak niezadowolona.. Każda na coś się skarżyła - to na jedzenie, to na prysznice, ale żadna ze znajomych nie skarżyła się na opiekę...ps. nie straszcie się nawzajem, tak jak ktoś napisał wyżej - nie każdego stac na wyjazdy do b-ku czy gdzies, na prywatne porody i prywatna opiekę..  
Gość napisał(a):[quote=Gość][quote=Gość]I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  [/quote]a ja nie znam osobiście żadnej mamy, która byłaby aż tak niezadowolona.. Każda na coś się skarżyła - to na jedzenie, to na prysznice, ale żadna ze znajomych nie skarżyła się na opiekę...ps. nie straszcie się nawzajem, tak jak ktoś napisał wyżej - nie każdego stac na wyjazdy do b-ku czy gdzies, na prywatne porody i prywatna opiekę..  [/quote]właśnie czytam forum o białostockim szpitalu i tyle samo negatywnych opinii jak o naszym.. Wypowiadają się głównie mieszkani z B-ku, żeby uciekac jak najdalej, że trzeba dać w łapę itd.. Poczytajcie sobie.. No cóż - cudze chwalicie, swego nie znacie sprawdza się w większość przypadków :)Niestety ja opinii nie wystawię o tamtym szpitalu, bo tam nie rodziłam.. Plotkom nie wierzę, więc pozostawię to bez komentarza :)Życzę zdrowych maluszków, szybkich porodów (gdziekolwiek) i wszystkiego naj naj!

Gość

17-06-2011, 12:05
#9
[quote=Gość][quote=Gość]I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  [/quote]a ja nie znam osobiście żadnej mamy, która byłaby aż tak niezadowolona.. Każda na coś się skarżyła - to na jedzenie, to na prysznice, ale żadna ze znajomych nie skarżyła się na opiekę...ps. nie straszcie się nawzajem, tak jak ktoś napisał wyżej - nie każdego stac na wyjazdy do b-ku czy gdzies, na prywatne porody i prywatna opiekę..  [/quote]właśnie czytam forum o białostockim szpitalu i tyle samo negatywnych opinii jak o naszym.. Wypowiadają się głównie mieszkani z B-ku, żeby uciekac jak najdalej, że trzeba dać w łapę itd.. Poczytajcie sobie.. No cóż - cudze chwalicie, swego nie znacie sprawdza się w większość przypadków :)Niestety ja opinii nie wystawię o tamtym szpitalu, bo tam nie rodziłam.. Plotkom nie wierzę, więc pozostawię to bez komentarza :)Życzę zdrowych maluszków, szybkich porodów (gdziekolwiek) i wszystkiego naj naj!
Gość napisał(a):[quote=Gość][quote=Gość][quote=Gość]prawda jest taka, że zmieniły się warunki, ale ludzie pozostali Ci sami. Wiem jaki jest personel na oddziale ginekologiczno-położniczym bo miałam "okazje" tam przebywać i niestety nie mam najlepszych wspomnień co do opieki. Nie mówię, że wszyscy są źli, ale i tacy tam też niestety pracują (nie oszukujmy się i nie czarujmy, co do uprzejmości niektórych osób tam pracujących) [/quote]a może wystarczy odrobinę zrozumienia dla drugiego człowieka? trochę empatii? i oczywiście uśmiechu? I nastawienia że idziecie do szpitala urodzić dziecko, a nie na wczasy. no właśnie może by wystarczyła odrobina zrozumienia i empatii dla kobiety po porodzie, że jest obolała, zmęczona i jako młoda matka ma prawo czegoś nie wiedzieć i o coś zapytać pielęgniarki tam pracujące. Więc dlaczego jeżeli pielęgniarki są nie miłe to ja mam się do nich uśmiechać? tak rodzenie dziecka to nie wczasy, ale to nie jest też jakiś obóz karny{chytry}

Gość

17-06-2011, 14:14
#10
[quote=Gość][quote=Gość][quote=Gość]prawda jest taka, że zmieniły się warunki, ale ludzie pozostali Ci sami. Wiem jaki jest personel na oddziale ginekologiczno-położniczym bo miałam "okazje" tam przebywać i niestety nie mam najlepszych wspomnień co do opieki. Nie mówię, że wszyscy są źli, ale i tacy tam też niestety pracują (nie oszukujmy się i nie czarujmy, co do uprzejmości niektórych osób tam pracujących) [/quote]a może wystarczy odrobinę zrozumienia dla drugiego człowieka? trochę empatii? i oczywiście uśmiechu? I nastawienia że idziecie do szpitala urodzić dziecko, a nie na wczasy. no właśnie może by wystarczyła odrobina zrozumienia i empatii dla kobiety po porodzie, że jest obolała, zmęczona i jako młoda matka ma prawo czegoś nie wiedzieć i o coś zapytać pielęgniarki tam pracujące. Więc dlaczego jeżeli pielęgniarki są nie miłe to ja mam się do nich uśmiechać? tak rodzenie dziecka to nie wczasy, ale to nie jest też jakiś obóz karny{chytry}
Gość napisał(a):[quote=Gość][quote=Gość]mówię w swoim imieniu - pewnie dlatego, że pewne fakty są po prostu znane jak to, że pierworódki bez znajomości/koperty/bardzo dobrych relacji z lekarzem nie przyjmą na oddział wcześniej niż minimum 5 dni po terminie, że jest ogólny nacisk w szpitalach państwowych (nie tylko w o-ce) na porody naturalne i szybciej sięgną po wakum niż cc (4 przypadki z mojego najbliższego otoczenia).  [/quote]  z Waszych wypowiedzi wyłania się obraz ostrołęckiej porodówki: nie daj Boże trafić tu z porodem, bo jeśli tak się stanie NA PEWNO zostaniecie potraktowane jak śmieci, intruzi i NA PEWNO coś stanie się dziecku i matce. [b]Zastanówcie się co piszecie, gdy młoda matka oczekująca na dziecko to czyta a nie stać jej na prywatne porody w Białym czy gdzie indziej, może się tylko przerazić.[/b] i jeszcze raz proszę poczytajcie ogólnopolskie fora dla matek. opinie o Parkowej w Białym:http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3307779Uprawiac ie histerię i straszycie siebie nawzajem.  [/quote]chciałabym, abyś wskazał mi/wskazała histerię/straszenie{diabelek} to są fakty, które Ci przekaże każdy lekarz ginekolog w o-ce jeżeli jako pacjent masz z nim dobry kontakt, po prostu. Przypadek przetrzymywania pierworódek (nawet 2 tygodnie) i cc w ostateczności (po kilkunastu godzinach porodu) jest standardem w niejednym szpitalu, więc skąd te święte oburzenie? A Parkowa - pisałam wyżej - do profesjonalistów nie należy. Dlatego tam nie rodziłam.  

Gość

17-06-2011, 14:40
#11
[quote=Gość][quote=Gość]mówię w swoim imieniu - pewnie dlatego, że pewne fakty są po prostu znane jak to, że pierworódki bez znajomości/koperty/bardzo dobrych relacji z lekarzem nie przyjmą na oddział wcześniej niż minimum 5 dni po terminie, że jest ogólny nacisk w szpitalach państwowych (nie tylko w o-ce) na porody naturalne i szybciej sięgną po wakum niż cc (4 przypadki z mojego najbliższego otoczenia).  [/quote]  z Waszych wypowiedzi wyłania się obraz ostrołęckiej porodówki: nie daj Boże trafić tu z porodem, bo jeśli tak się stanie NA PEWNO zostaniecie potraktowane jak śmieci, intruzi i NA PEWNO coś stanie się dziecku i matce. [b]Zastanówcie się co piszecie, gdy młoda matka oczekująca na dziecko to czyta a nie stać jej na prywatne porody w Białym czy gdzie indziej, może się tylko przerazić.[/b] i jeszcze raz proszę poczytajcie ogólnopolskie fora dla matek. opinie o Parkowej w Białym:http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3307779Uprawiac ie histerię i straszycie siebie nawzajem.  [/quote]chciałabym, abyś wskazał mi/wskazała histerię/straszenie{diabelek} to są fakty, które Ci przekaże każdy lekarz ginekolog w o-ce jeżeli jako pacjent masz z nim dobry kontakt, po prostu. Przypadek przetrzymywania pierworódek (nawet 2 tygodnie) i cc w ostateczności (po kilkunastu godzinach porodu) jest standardem w niejednym szpitalu, więc skąd te święte oburzenie? A Parkowa - pisałam wyżej - do profesjonalistów nie należy. Dlatego tam nie rodziłam.  
Gość napisał(a):[quote=Gość] Każdy przypadek jest naprawdę indywidualnym, każdy go rozpatruje wg. swojego sumienia/wiedzy/potrzeb i uwagi o braku poczucia odpowiedzialności czy zaniedbanie bezpieczeństwa dziecka nie są w tym wypadku na miejscu{nie} Ja wyjeżdżając do Białegostoku i decydując się na wywołanie porodu dzień przed terminem zrobiłam więcej dla mojego dziecka, niż gdybym została i czekała na łaskę i niełaskę ostrołęckiego lekarza/szpitala - moje zdanie. [/quote]proponuję przeczytać ze zrozumieniem:)

Gość

17-06-2011, 14:42
#12
[quote=Gość] Każdy przypadek jest naprawdę indywidualnym, każdy go rozpatruje wg. swojego sumienia/wiedzy/potrzeb i uwagi o braku poczucia odpowiedzialności czy zaniedbanie bezpieczeństwa dziecka nie są w tym wypadku na miejscu{nie} Ja wyjeżdżając do Białegostoku i decydując się na wywołanie porodu dzień przed terminem zrobiłam więcej dla mojego dziecka, niż gdybym została i czekała na łaskę i niełaskę ostrołęckiego lekarza/szpitala - moje zdanie. [/quote]proponuję przeczytać ze zrozumieniem:)
Gość napisał(a):a ja z ostrołęckich lekarzy polecam dr Achcińską - świetnie przeprowadziła mnie przez ciążę z problemami do połowy II trymestru {usmiech}

Gość

17-06-2011, 14:44
#13
a ja z ostrołęckich lekarzy polecam dr Achcińską - świetnie przeprowadziła mnie przez ciążę z problemami do połowy II trymestru {usmiech}
Gość napisał(a):[quote=Gość][quote=Gość]I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  [/quote]a ja nie znam osobiście żadnej mamy, która byłaby aż tak niezadowolona.. Każda na coś się skarżyła - to na jedzenie, to na prysznice, ale żadna ze znajomych nie skarżyła się na opiekę...ps. nie straszcie się nawzajem, tak jak ktoś napisał wyżej - nie każdego stac na wyjazdy do b-ku czy gdzies, na prywatne porody i prywatna opiekę..  [/quote]Ja mam wśród bliskich matki, które rodziły po 15-17 godzin i na końcu i tak zrobione cc bo dzieci miały powyżej 4500 kg...Cała czwórka urodziła się niedotleniona, żadne nie dostało więcej nią 5 pkt. Apgar, jedno dziecko wylądowało z tego powodu na OIOM-ie dla maluchów{smutny} Zresztą problemy tego malucha się teraz w związku z tym niedotleniem mnożą. To chyba jednak jest różnica prysznice czy jedzenie. I nie powiesz mi, że przy dzisiejszych standardach badań nikt nie wiedział, że dziecko będzie duże{smutny} To są moje doświadczenia prywatne i każdy ma swoje. Jeżeli można się na tym forum wypowiadać tylko pozytywnie to jakby jego sens zanika, a dziewczyny, które są zadowolone z o-ki niech o tym piszą, a nie napadają na te, które zdecydowały się na wyjazd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gość

17-06-2011, 14:51
#14
[quote=Gość][quote=Gość]I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  [/quote]a ja nie znam osobiście żadnej mamy, która byłaby aż tak niezadowolona.. Każda na coś się skarżyła - to na jedzenie, to na prysznice, ale żadna ze znajomych nie skarżyła się na opiekę...ps. nie straszcie się nawzajem, tak jak ktoś napisał wyżej - nie każdego stac na wyjazdy do b-ku czy gdzies, na prywatne porody i prywatna opiekę..  [/quote]Ja mam wśród bliskich matki, które rodziły po 15-17 godzin i na końcu i tak zrobione cc bo dzieci miały powyżej 4500 kg...Cała czwórka urodziła się niedotleniona, żadne nie dostało więcej nią 5 pkt. Apgar, jedno dziecko wylądowało z tego powodu na OIOM-ie dla maluchów{smutny} Zresztą problemy tego malucha się teraz w związku z tym niedotleniem mnożą. To chyba jednak jest różnica prysznice czy jedzenie. I nie powiesz mi, że przy dzisiejszych standardach badań nikt nie wiedział, że dziecko będzie duże{smutny} To są moje doświadczenia prywatne i każdy ma swoje. Jeżeli można się na tym forum wypowiadać tylko pozytywnie to jakby jego sens zanika, a dziewczyny, które są zadowolone z o-ki niech o tym piszą, a nie napadają na te, które zdecydowały się na wyjazd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gość napisał(a):Ja rodziłam w naszym szpitalu i muszę powiedzieć, że było super. Wiadomo na znieczulenie nie można za bardzo liczyć i jak się trafi do szpitala w nocy to też średnio przyjemni, ale jak o 7 rano przyszła zmiana to panie położne były przecudowne, naprawdę mi pomogły i pocieszały. Ważne żeby słuchać ich zaleceń i stosować się do nich. Co do warunków to są ekstra. Każda rodząca dostaje pojedynczą salę, bezpłatnie może być przy niej jedna osoba (obojętnie czy jest to mąż czy koleżanka czy ktokolwiek). W sali znajduje się duża łazienka z prysznicem, przy łóżku do rodzenia jest aparatura do mierzenia siły i częstotliwości skurczy, jest też łóżeczko dla świeżo urodzonego dziecka do badań zaraz po porodzie i piłka która pomaga przy skurczach. Jak jest już blisko rozwiązania na salę porodową wchodzą trzy panie od noworodków i kiedy dzidziuś się urodzi, kładą go mamie na brzuszek, a potem te trzy Panie się nim zajmują. U mnie malutka była niedotleniona troszkę więc Panie od noworodków zabrały mi małą na dodatkowe badania, ale normalnie to dziecko jest chyba cały czas z mamą. Po urodzeniu dziecka i zszyciu (dają miejscowe znieczulenie lekko szczypie), bo w naszym szpitalu standardowo nacinają (to nie boli i nie ma się czego bać). Przewożą matkę na salę poporodową, gdzie leży godzinę i w tym czasie co jakiś czas ktoś przychodzi i sprawdza czy wszystko ok, potem przewożona jest mama na salę gdzie znajdują się jeszcze inne dwie mamy z dzidziusiami sale są 3 osobowe. Co do opieki ginekologicznej w czasie ciąży to ehh. Chodziłam do dwóch ginekologów na początku (przez pierwsze 5 miesięcy) do bucińskiego, ale mąż kazał mi zrezygnować z jego usług i przyznałam mu racę, szanowny doktor cały czas mnie straszył że jeszcze może być coś nie tak że mogę poronić uznałam, że przez pierwsze 3 miesiące ma rację ale jak dalej straszył to się wkurzyłam. Wychodziłam z każdej wizyty w strachu, z niepokojem (dodam że chodziłam prywatnie). Dziwiło go że mąż chce być przy USG, na krzyczał kiedy spytałam o płeć dziecka, a kiedy go poprosiłam o zwolnienie z pracy w 5 miesiącu nie chciał mi dać poza tym powiedział "że kobieta która nie liczy się ze stratą dziecka nie powinna być matka", zmieniłam lekarza na dr Jankowskiego (przyjmuje tylko prywatnie), ale warto było zapłacić żeby być traktowanym jak człowiek, chciałam chodzić do jakiegokolwiek lekarza który pracuje w szpitalu, ale teraz wiem, że to nie jest ważne, bo lekarza i tak nie ma przy porodzie (jak się nic nie dzieje, a jak się dzieje to jego psim obowiązkiem jest być). Teraz chodzę do doktora Wikarskiego na kasę chorych (nie pracuje w naszym szpitalu) i facet jest super jest miły ma poczucie humoru i jest kompetentny i nie muszę mu płacić żeby był miły, po prostu lekarz z powołania.  

Gość

17-06-2011, 16:06
#15
Ja rodziłam w naszym szpitalu i muszę powiedzieć, że było super. Wiadomo na znieczulenie nie można za bardzo liczyć i jak się trafi do szpitala w nocy to też średnio przyjemni, ale jak o 7 rano przyszła zmiana to panie położne były przecudowne, naprawdę mi pomogły i pocieszały. Ważne żeby słuchać ich zaleceń i stosować się do nich. Co do warunków to są ekstra. Każda rodząca dostaje pojedynczą salę, bezpłatnie może być przy niej jedna osoba (obojętnie czy jest to mąż czy koleżanka czy ktokolwiek). W sali znajduje się duża łazienka z prysznicem, przy łóżku do rodzenia jest aparatura do mierzenia siły i częstotliwości skurczy, jest też łóżeczko dla świeżo urodzonego dziecka do badań zaraz po porodzie i piłka która pomaga przy skurczach. Jak jest już blisko rozwiązania na salę porodową wchodzą trzy panie od noworodków i kiedy dzidziuś się urodzi, kładą go mamie na brzuszek, a potem te trzy Panie się nim zajmują. U mnie malutka była niedotleniona troszkę więc Panie od noworodków zabrały mi małą na dodatkowe badania, ale normalnie to dziecko jest chyba cały czas z mamą. Po urodzeniu dziecka i zszyciu (dają miejscowe znieczulenie lekko szczypie), bo w naszym szpitalu standardowo nacinają (to nie boli i nie ma się czego bać). Przewożą matkę na salę poporodową, gdzie leży godzinę i w tym czasie co jakiś czas ktoś przychodzi i sprawdza czy wszystko ok, potem przewożona jest mama na salę gdzie znajdują się jeszcze inne dwie mamy z dzidziusiami sale są 3 osobowe. Co do opieki ginekologicznej w czasie ciąży to ehh. Chodziłam do dwóch ginekologów na początku (przez pierwsze 5 miesięcy) do bucińskiego, ale mąż kazał mi zrezygnować z jego usług i przyznałam mu racę, szanowny doktor cały czas mnie straszył że jeszcze może być coś nie tak że mogę poronić uznałam, że przez pierwsze 3 miesiące ma rację ale jak dalej straszył to się wkurzyłam. Wychodziłam z każdej wizyty w strachu, z niepokojem (dodam że chodziłam prywatnie). Dziwiło go że mąż chce być przy USG, na krzyczał kiedy spytałam o płeć dziecka, a kiedy go poprosiłam o zwolnienie z pracy w 5 miesiącu nie chciał mi dać poza tym powiedział "że kobieta która nie liczy się ze stratą dziecka nie powinna być matka", zmieniłam lekarza na dr Jankowskiego (przyjmuje tylko prywatnie), ale warto było zapłacić żeby być traktowanym jak człowiek, chciałam chodzić do jakiegokolwiek lekarza który pracuje w szpitalu, ale teraz wiem, że to nie jest ważne, bo lekarza i tak nie ma przy porodzie (jak się nic nie dzieje, a jak się dzieje to jego psim obowiązkiem jest być). Teraz chodzę do doktora Wikarskiego na kasę chorych (nie pracuje w naszym szpitalu) i facet jest super jest miły ma poczucie humoru i jest kompetentny i nie muszę mu płacić żeby był miły, po prostu lekarz z powołania.  
Gość napisał(a):[quote=Gość] Co do opieki ginekologicznej w czasie ciąży to ehh. Chodziłam do dwóch ginekologów na początku (przez pierwsze 5 miesięcy) do bucińskiego, ale mąż kazał mi zrezygnować z jego usług i przyznałam mu racę, szanowny doktor cały czas mnie straszył że jeszcze może być coś nie tak że mogę poronić uznałam, że przez pierwsze 3 miesiące ma rację ale jak dalej straszył to się wkurzyłam. Wychodziłam z każdej wizyty w strachu, z niepokojem (dodam że chodziłam prywatnie). Dziwiło go że mąż chce być przy USG, na krzyczał kiedy spytałam o płeć dziecka, a kiedy go poprosiłam o zwolnienie z pracy w 5 miesiącu nie chciał mi dać poza tym powiedział "że kobieta która nie liczy się ze stratą dziecka nie powinna być matka"...  [/quote]Chodziłam do tego Pana do 4 miesiąca, też  prywatnie i tak samo się do mnie zwracał... Ciągle straszył i mówił, że nie mam się z czego cieszyć, bo może być coś nie tak... też byłam w strachu i niepokoju gorsze jednak było to, że przez 3 wizyty nie zlecił mi nawet podstawowej morfologii i badania moczu co jest w standardzie opieki kobiety w ciąży!

Gość

17-06-2011, 16:14
#16
[quote=Gość] Co do opieki ginekologicznej w czasie ciąży to ehh. Chodziłam do dwóch ginekologów na początku (przez pierwsze 5 miesięcy) do bucińskiego, ale mąż kazał mi zrezygnować z jego usług i przyznałam mu racę, szanowny doktor cały czas mnie straszył że jeszcze może być coś nie tak że mogę poronić uznałam, że przez pierwsze 3 miesiące ma rację ale jak dalej straszył to się wkurzyłam. Wychodziłam z każdej wizyty w strachu, z niepokojem (dodam że chodziłam prywatnie). Dziwiło go że mąż chce być przy USG, na krzyczał kiedy spytałam o płeć dziecka, a kiedy go poprosiłam o zwolnienie z pracy w 5 miesiącu nie chciał mi dać poza tym powiedział "że kobieta która nie liczy się ze stratą dziecka nie powinna być matka"...  [/quote]Chodziłam do tego Pana do 4 miesiąca, też  prywatnie i tak samo się do mnie zwracał... Ciągle straszył i mówił, że nie mam się z czego cieszyć, bo może być coś nie tak... też byłam w strachu i niepokoju gorsze jednak było to, że przez 3 wizyty nie zlecił mi nawet podstawowej morfologii i badania moczu co jest w standardzie opieki kobiety w ciąży!
Gość napisał(a):[quote=Gość]Chodziłam do tego Pana do 4 miesiąca, też  prywatnie i tak samo się do mnie zwracał... Ciągle straszył i mówił, że nie mam się z czego cieszyć, bo może być coś nie tak... też byłam w strachu i niepokoju gorsze jednak było to, że przez 3 wizyty nie zlecił mi nawet podstawowej morfologii i badania moczu co jest w standardzie opieki kobiety w ciąży! [/quote]U mnie tak samo było jak pani pisze, Jankowski zapytał się (byłam w 5 miesiącu ciąży), czemu nie mam zrobionego cukru, zresztą morfologii też mi nie zlecił, a o badaniu na paciorkowca nie było mowy. Strasznie przykro było mi kiedy inni mówili, że chodzą do bucińskiego i że jest taki miły i super, a mnie traktował okropnie tak jak i Panią.

Gość

17-06-2011, 16:20
#17
[quote=Gość]Chodziłam do tego Pana do 4 miesiąca, też  prywatnie i tak samo się do mnie zwracał... Ciągle straszył i mówił, że nie mam się z czego cieszyć, bo może być coś nie tak... też byłam w strachu i niepokoju gorsze jednak było to, że przez 3 wizyty nie zlecił mi nawet podstawowej morfologii i badania moczu co jest w standardzie opieki kobiety w ciąży! [/quote]U mnie tak samo było jak pani pisze, Jankowski zapytał się (byłam w 5 miesiącu ciąży), czemu nie mam zrobionego cukru, zresztą morfologii też mi nie zlecił, a o badaniu na paciorkowca nie było mowy. Strasznie przykro było mi kiedy inni mówili, że chodzą do bucińskiego i że jest taki miły i super, a mnie traktował okropnie tak jak i Panią.
Gość napisał(a):[quote=Gość][quote=Gość]Byłam w Białymstoku 2 razy na brak bliskich nie narzekałam... I dzięki tym pobytom dziś szczęśliwie oczekuję maleństwa co w o-ce było niemożliwe i nie chodzi o histerię ale o wiedzę! Której tutejszym lekarzom brakuje... [/quote]Nie wrzucałabym wszystkich do jednego wora... KAżdy ostrołęcki lekarz ma etykietkę "niekompetentny" a reszta spoza Ostrołeki jest super.. Ja się z takim podziałem nie zgadzam :)Wiadomo, że zawsze się trafi na kogoś okropnego, ale nie wszyscy sa tacy droga Pani :) [/quote]Zgadzam się w 100% ja również rodziłam w Ostrołęce trzy miesiące temu więc mam aktualne dane ;) i mogę śmiało powiedzieć że drugie dziecko również urodzę w Ostrołęce, i o dziwo wcale nie trafiłam na lekarza rzeźnika i położne z piekła rodem, było naprawdę ok! A na niemiłych i niekompetentnych lekarzy czy pielęgniaki naprawdę można trafić wszędzie. Nikt mi nie wmówi ze tylko u nas tacy się trafiają a w innych miastach wszyscy są cacy... przecież to nielogiczne i absurdalne.

Gość

17-06-2011, 16:36
#18
[quote=Gość][quote=Gość]Byłam w Białymstoku 2 razy na brak bliskich nie narzekałam... I dzięki tym pobytom dziś szczęśliwie oczekuję maleństwa co w o-ce było niemożliwe i nie chodzi o histerię ale o wiedzę! Której tutejszym lekarzom brakuje... [/quote]Nie wrzucałabym wszystkich do jednego wora... KAżdy ostrołęcki lekarz ma etykietkę "niekompetentny" a reszta spoza Ostrołeki jest super.. Ja się z takim podziałem nie zgadzam :)Wiadomo, że zawsze się trafi na kogoś okropnego, ale nie wszyscy sa tacy droga Pani :) [/quote]Zgadzam się w 100% ja również rodziłam w Ostrołęce trzy miesiące temu więc mam aktualne dane ;) i mogę śmiało powiedzieć że drugie dziecko również urodzę w Ostrołęce, i o dziwo wcale nie trafiłam na lekarza rzeźnika i położne z piekła rodem, było naprawdę ok! A na niemiłych i niekompetentnych lekarzy czy pielęgniaki naprawdę można trafić wszędzie. Nikt mi nie wmówi ze tylko u nas tacy się trafiają a w innych miastach wszyscy są cacy... przecież to nielogiczne i absurdalne.
Gość napisał(a):[quote=Gość][quote=Gość][quote=Gość]I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  [/quote]a ja nie znam osobiście żadnej mamy, która byłaby aż tak niezadowolona.. Każda na coś się skarżyła - to na jedzenie, to na prysznice, ale żadna ze znajomych nie skarżyła się na opiekę...ps. nie straszcie się nawzajem, tak jak ktoś napisał wyżej - nie każdego stac na wyjazdy do b-ku czy gdzies, na prywatne porody i prywatna opiekę..  [/quote]Ja mam wśród bliskich matki, które rodziły po 15-17 godzin i na końcu i tak zrobione cc bo dzieci miały powyżej 4500 kg...Cała czwórka urodziła się niedotleniona, żadne nie dostało więcej nią 5 pkt. Apgar, jedno dziecko wylądowało z tego powodu na OIOM-ie dla maluchów{smutny} Zresztą problemy tego malucha się teraz w związku z tym niedotleniem mnożą. To chyba jednak jest różnica prysznice czy jedzenie. I nie powiesz mi, że przy dzisiejszych standardach badań nikt nie wiedział, że dziecko będzie duże{smutny} To są moje doświadczenia prywatne i każdy ma swoje. Jeżeli można się na tym forum wypowiadać tylko pozytywnie to jakby jego sens zanika, a dziewczyny, które są zadowolone z o-ki niech o tym piszą, a nie napadają na te, które zdecydowały się na wyjazd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [/quote]to kochana działa w dwie strony - Wy napadacie na te, które rodzą w Ostrołecę.. Odnoszę wrażenie, że uważacie, że świadomie narażamy życie naszych dzieci i swoje, a to nieprawda. Pisałam wczesniej - wszędzie można trafić na konowała i  w O-ce i w B-ku, na prawdę wszędzie. Wszędzie jest na pewno łapówkarstwo i niemiły personel też wszędzie się trafi.Ja nie narzekam na nasz szpital i głośno o tym mówię, bo mam do tego prawo tak jak Ty z narzekaniem.Mam pytanie.. Jakby były jakieś (nie daj Boże!) komplikacje w ciąży, jakby liczył się czas to pojechałybyście kilkaset km dalej? To pytanie z ciekawości oczywiście.

Gość

17-06-2011, 18:17
#19
[quote=Gość][quote=Gość][quote=Gość]I oczywiście gratuluję wszystkim szczęśliwym mamo, które rodziły w o-ce i są w pełni usatysfakcjonowane, oby takich więcej{usmiech} Bo nieprawdą jest, że "rodzące poza naszym miastem" nie chciałyby doczekać rozwiązania na miejscu, ale niestety ja jeszcze szczęśliwej mamy po ostrołęckim szpitalu nie spotkałam {smutny}  [/quote]a ja nie znam osobiście żadnej mamy, która byłaby aż tak niezadowolona.. Każda na coś się skarżyła - to na jedzenie, to na prysznice, ale żadna ze znajomych nie skarżyła się na opiekę...ps. nie straszcie się nawzajem, tak jak ktoś napisał wyżej - nie każdego stac na wyjazdy do b-ku czy gdzies, na prywatne porody i prywatna opiekę..  [/quote]Ja mam wśród bliskich matki, które rodziły po 15-17 godzin i na końcu i tak zrobione cc bo dzieci miały powyżej 4500 kg...Cała czwórka urodziła się niedotleniona, żadne nie dostało więcej nią 5 pkt. Apgar, jedno dziecko wylądowało z tego powodu na OIOM-ie dla maluchów{smutny} Zresztą problemy tego malucha się teraz w związku z tym niedotleniem mnożą. To chyba jednak jest różnica prysznice czy jedzenie. I nie powiesz mi, że przy dzisiejszych standardach badań nikt nie wiedział, że dziecko będzie duże{smutny} To są moje doświadczenia prywatne i każdy ma swoje. Jeżeli można się na tym forum wypowiadać tylko pozytywnie to jakby jego sens zanika, a dziewczyny, które są zadowolone z o-ki niech o tym piszą, a nie napadają na te, które zdecydowały się na wyjazd!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [/quote]to kochana działa w dwie strony - Wy napadacie na te, które rodzą w Ostrołecę.. Odnoszę wrażenie, że uważacie, że świadomie narażamy życie naszych dzieci i swoje, a to nieprawda. Pisałam wczesniej - wszędzie można trafić na konowała i  w O-ce i w B-ku, na prawdę wszędzie. Wszędzie jest na pewno łapówkarstwo i niemiły personel też wszędzie się trafi.Ja nie narzekam na nasz szpital i głośno o tym mówię, bo mam do tego prawo tak jak Ty z narzekaniem.Mam pytanie.. Jakby były jakieś (nie daj Boże!) komplikacje w ciąży, jakby liczył się czas to pojechałybyście kilkaset km dalej? To pytanie z ciekawości oczywiście.
Gość napisał(a):[quote=Gość][quote=Gość][quote=Gość]mówię w swoim imieniu - pewnie dlatego, że pewne fakty są po prostu znane jak to, że pierworódki bez znajomości/koperty/bardzo dobrych relacji z lekarzem nie przyjmą na oddział wcześniej niż minimum 5 dni po terminie, że jest ogólny nacisk w szpitalach państwowych (nie tylko w o-ce) na porody naturalne i szybciej sięgną po wakum niż cc (4 przypadki z mojego najbliższego otoczenia).  [/quote]  z Waszych wypowiedzi wyłania się obraz ostrołęckiej porodówki: nie daj Boże trafić tu z porodem, bo jeśli tak się stanie NA PEWNO zostaniecie potraktowane jak śmieci, intruzi i NA PEWNO coś stanie się dziecku i matce. [b]Zastanówcie się co piszecie, gdy młoda matka oczekująca na dziecko to czyta a nie stać jej na prywatne porody w Białym czy gdzie indziej, może się tylko przerazić.[/b] i jeszcze raz proszę poczytajcie ogólnopolskie fora dla matek. opinie o Parkowej w Białym:http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3307779Uprawiac ie histerię i straszycie siebie nawzajem.  [/quote]chciałabym, abyś wskazał mi/wskazała histerię/straszenie{diabelek} to są fakty, które Ci przekaże każdy lekarz ginekolog w o-ce jeżeli jako pacjent masz z nim dobry kontakt, po prostu. [b]Przypadek przetrzymywania pierworódek (nawet 2 tygodnie) i cc w ostateczności (po kilkunastu godzinach porodu) jest standardem w niejednym szpitalu, więc skąd te święte oburzenie? [/b] To nie jest przypadkiem straszenie?  a może tak ma być? może dziecko powinno rodzić się wtedy kiedy przyjdzie na to czas? przecież nie w każdym przypadku przechodzenie terminu porodu kończy się tragedią i kalectwem dziecka, Czy uważacie że 40,50,20 lat temu porody były wywoływane? Wasze matki rodziły bez "wspomagania" i było dobrze. Rodziłam trzy razy, dwa razy po terminie, w Ostrołęce, cały czas byłam monitorowana, pierwsze dziecko rodziłam 14 godzin (syn 4150) naturalnie, nigdy nie odczułam że nikt się mną nie interesuje, Panie nie była nadzwyczaj miłe ale wykonywały swoją pracę. Syn urodził się zdrowy, 10pkt. Straszycie i to zupełnie bez sensu. Nie każdy przechodzony poród kończy się tragedią, a cc jest zawsze ostatecznością, dla dobra matki i dziecka, to jest operacja i niepotrzebne ryzyko, dużo większe niż poród.  

Gość

17-06-2011, 21:29
#20
[quote=Gość][quote=Gość][quote=Gość]mówię w swoim imieniu - pewnie dlatego, że pewne fakty są po prostu znane jak to, że pierworódki bez znajomości/koperty/bardzo dobrych relacji z lekarzem nie przyjmą na oddział wcześniej niż minimum 5 dni po terminie, że jest ogólny nacisk w szpitalach państwowych (nie tylko w o-ce) na porody naturalne i szybciej sięgną po wakum niż cc (4 przypadki z mojego najbliższego otoczenia).  [/quote]  z Waszych wypowiedzi wyłania się obraz ostrołęckiej porodówki: nie daj Boże trafić tu z porodem, bo jeśli tak się stanie NA PEWNO zostaniecie potraktowane jak śmieci, intruzi i NA PEWNO coś stanie się dziecku i matce. [b]Zastanówcie się co piszecie, gdy młoda matka oczekująca na dziecko to czyta a nie stać jej na prywatne porody w Białym czy gdzie indziej, może się tylko przerazić.[/b] i jeszcze raz proszę poczytajcie ogólnopolskie fora dla matek. opinie o Parkowej w Białym:http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3307779Uprawiac ie histerię i straszycie siebie nawzajem.  [/quote]chciałabym, abyś wskazał mi/wskazała histerię/straszenie{diabelek} to są fakty, które Ci przekaże każdy lekarz ginekolog w o-ce jeżeli jako pacjent masz z nim dobry kontakt, po prostu. [b]Przypadek przetrzymywania pierworódek (nawet 2 tygodnie) i cc w ostateczności (po kilkunastu godzinach porodu) jest standardem w niejednym szpitalu, więc skąd te święte oburzenie? [/b] To nie jest przypadkiem straszenie?  a może tak ma być? może dziecko powinno rodzić się wtedy kiedy przyjdzie na to czas? przecież nie w każdym przypadku przechodzenie terminu porodu kończy się tragedią i kalectwem dziecka, Czy uważacie że 40,50,20 lat temu porody były wywoływane? Wasze matki rodziły bez "wspomagania" i było dobrze. Rodziłam trzy razy, dwa razy po terminie, w Ostrołęce, cały czas byłam monitorowana, pierwsze dziecko rodziłam 14 godzin (syn 4150) naturalnie, nigdy nie odczułam że nikt się mną nie interesuje, Panie nie była nadzwyczaj miłe ale wykonywały swoją pracę. Syn urodził się zdrowy, 10pkt. Straszycie i to zupełnie bez sensu. Nie każdy przechodzony poród kończy się tragedią, a cc jest zawsze ostatecznością, dla dobra matki i dziecka, to jest operacja i niepotrzebne ryzyko, dużo większe niż poród.  

strony: wstecz 1 ... 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 ... 48 dalej
Informacje dodatkowe
Aktualnie na forum jest 0 zalogowanych użytkowników.
Lista zalogowanych użytkowników: Brak użytkowników na forum
Prawa dostępu
  • Dodawanie wpisów