Lodziarnia Rialto (w handlowcu) - co sądzicie na temat obsługi

Gość napisał(a):Pracowałam w Rialto przez chwile. Naprawdę do tej pory uważałam się za osobę kulturalną i niemalże pedantyczną gdy chodzi o higienę, ale czytając wasze komentarze zaczęłam w to szczerze wątpić...  Przyznaje się! Zdarzało mi się próbować lodów nabierając je patyczkiem prosto z pojemnika! Przez myśl by mi nawet nie przeszło, że coś takiego może być dla kogoś problemem, bo też w życiu nie wpadłabym na to, żeby tym samym patyczkiem nabrać lody dwa razy. Z całym szacunkiem dla tych "obrzydzonych" ale jak klient nie mógł się zdecydować na jakiś smak i wypytywał o niego, to jak brałam lody (w dokładnie ten sam sposób) i dawałam mu żeby mógł spróbować to też źle? Jakoś nikt nigdy nie skarżył się w odpowiedzi na coś takiego, a raczej z uśmiechem dziękował.No chyba że mój tok myślenia jest błędny i to coś zupełnie innego - w końcu klient to klient i jemu wszystko wolno(?)

Gość napisał(a):śmieszne jest to,że pół gałki dla dziecka kosztuje 1 zł,a cała gałka 1,50 zł:)

Gość napisał(a):musze powiedziec ze dziewczyny robia najlepsze lody w miescie..

Gość napisał(a):hehe 1,5? chyba masz nieaktualne dane, teraz kosztuja 1,8 :) eh, pamietam te czasy gdy te lody byly naprawde dobre i kosztowaly 1zl, a teraz tam pluja i kosztuja 1,8...