Pogaduchy o ciąży - jest ktoś w ciąży, kto ma ochotę pogadać?

Gość napisał(a):Hejka ja jestem w 13stym tyg to nasze pierwsze dziecko chodzę do dr.Bucińskiego jestem bardzo zadowolona. mam straszne wymioty, ciekawe czy będzie chlopiec czy dziewczynka?{usmiech}

Gość napisał(a):[quote=]Hejka ja jestem w 13stym tyg to nasze pierwsze dziecko chodzę do dr.Bucińskiego jestem bardzo zadowolona. mam straszne wymioty, ciekawe czy będzie chlopiec czy dziewczynka?-gratuluję przyszłej mamusi

Gość napisał(a):Witam przyszłe mamy i ich Maleństwa:)). Razem z mężem czekamy na nasze pierwsze dziecko:)). Jestem w 21 tygodniu ciąży:)). Pomysł na forum dla oczekujących i przyszłych mam jest super:)). Brzuszek rośnie mi już w szybkim tempie, nie mieszczę się w większość spodni sprzed ciąży (zostały mi jeszcze jedne:PPP). Tak poza tym czuję się dobrze:)). Pozdrawiam przyszłe Mamy i życzę dużo zdrowia dla nich i ich pociech:))

Gość napisał(a):WITAM CZY JEST KTOŚ KTO MA TERMIN NA LISTOPAD?

Gość napisał(a):Witam, ja mam termin na listopad

Gość napisał(a):NA KTÓREGO MASZ TERMIN BO JA NA 9 I JAK SAMOPOCZUCIE?

Gość napisał(a):Ja mam termin na 10 listopada {usmiech} (36 tydzień) ogólnie czuję się bardzo dobrze, chociaż już nie mogę doczekać się rozwiązania. Ostatnie tygodnie są dla mnie ciężkie przez wzgląd na moją wagę jak i na moje gabaryty (w sumie nie przytyłam dużo - do teraz około 12 kg) do szóstego miesiąca nie było po mnie w ogóle widać, że jestem w ciąży, a teraz czuję się dość niezgrabnie. To moja pierwsza ciąża (spodziewam się córeczki). Obecnie zaczyna się też odzywać się we mnie tzw. "instynkt gniazda" zaczynam latać po domu jak mały helikopterek i sprzątać pokój córci, prasować jej ubranka oraz pakować torbę do szpitala. Powoli dopinam moje wszystkie sprawy na ostatni guzik przed porodem. {mruga}

Gość napisał(a):Ja mam termin na 10 listopada {usmiech} (36 tydzień) ogólnie czuję się bardzo dobrze, chociaż już nie mogę doczekać się rozwiązania. Ostatnie tygodnie są dla mnie ciężkie przez wzgląd na moją wagę jak i na moje gabaryty (w sumie nie przytyłam dużo - do teraz około 12 kg) do szóstego miesiąca nie było po mnie w ogóle widać, że jestem w ciąży, a teraz czuję się dość niezgrabnie. To moja pierwsza ciąża (spodziewam się córeczki). Obecnie zaczyna się też odzywać się we mnie tzw. "instynkt gniazda" zaczynam latać po domu jak mały helikopterek i sprzątać pokój córci, prasować jej ubranka oraz pakować torbę do szpitala. Powoli dopinam moje wszystkie sprawy na ostatni guzik przed porodem. {mruga}

Gość napisał(a):JA TEŻ SPODZIEWAM SIĘ CÓRECZKI{usmiech} DZIŚ IDĘ NA OSTATNIE USG I MAM NADZIEJĘ ŻE NIC SIĘNIE ZMIENI. CO DO GABARYTÓW TO CHYBA MNIE NIE PRZEBIJESZ, PRZYTYŁAM OK 15 TO I TAK NIEWIELE BO W CIĄZY Z SYNKIEM PRZYTYŁAM PRAWIE 30{zdziwko} I NIESTETY SPORO ZOSTAŁO, TORBĘ MAM JUŻ SPAKOWANĄ OD TYGODNIA, TAK NA WSZELKI WYPADEK. NAJGORSZE DLA MNIE JEST PRZYZWYCZAJANIE SYNKA DO MOJEJ NIEOBECNOŚCI CZYLI OGRANICZAMY PRZYTULANIE ĆWICZYMY ZASYPIANIE Z TATĄ ALE COŚ KIEPSKO MAM TO IDZIE I TROCHĘ SIE BOJĘ JAK ON ZNIESIE TYDZIEŃ BEZ MAMY,{smutny} MASZ MOŻE JAKIĘŚ WIEŚCI CO DO PRZEPROWADZKI DO NOWEGO SZPITALA?

Gość napisał(a):Witam!Gratuluje wszystkim mamom!Co do przeprowadzki to podobno ostatecznie ma się odbyć 11 listopada...pozdrawiam-Buba.

Gość napisał(a):[quote=]Witam!Gratuluje wszystkim mamom!Co do przeprowadzki to podobno ostatecznie ma się odbyć 11 listopada...pozdrawiam-Buba.[/quote      ]Ale zakończyć czy rozpocząć, bo w jeden dzień to chyba nie dadzą rady?

Gość napisał(a):Pytałam mojego lekarza na temat tej przeprowadzki i nie wiem czy jest sens tak tym ekscytować podobno na położniczym jest tylko osiem łóżek bo reszta oddziału nie została jeszcze wybudowana{gafa}

Gość napisał(a):No właśnie postarają się to zrobić w jeden dzień.Chodzi tylko o przeniesienie pacjentów personelu i dokumentacji,wyposażenie nie będzie przenoszone.Co do ostatniego postu to nie jest prawdą że jest tam tylko 8 łóżek.......Buba

Gość napisał(a):Tak... jeden dzień... nawet z logistycznego punktu widzenia wydaje się to mało realne. Każdy chyba chociaż raz w życiu doznał przeprowadzki na własnej skórze i wie ile jest z tym wszystkim zamieszania, ile tak naprawdę to trwa i jak wygląda... (a tu chodzi przecież o prawie cały szpital bez dwóch oddziałów {zdziwko}) dlatego wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne żebym załapała się akurat na narodziny mojego dziecka w nowym szpitalu. Dodatkowo nie wydaje mi się, aby akurat wszystko przebiegało zgodnie z planem tak jak w szwajcarskim zegarku (niestety obawiam się chaosu i totalnej dezorganizacji), a porodu w tych warunkach raczej sobie nie wyobrażam. Termin mam na 10-go listopada i nie zamierzam dodatkowo stresować się faktem przeprowadzki tej placówki, dlatego zamierzam rodzić w Wyszkowie (jestem już umówiona z położnymi). Mam jednak nadzieję, że pomimo wszystko ta przeprowadzka przebiegnie bez większych komplikacji i nie odbije się w żaden negatywny sposób na pacjentach.

Gość napisał(a):Cześć dziewczęta! Czy któraś z Was wie coś na temat zajęć fitnes dla kobiet w ciąży ?? Czy w Ostrołęce jest takie miejsce ??