Karmienie piersią - Wasze opinie.

Założony przez tomasz t
strony: wstecz 1 2
Gość napisał(a):karmiąc butelką też trzeba wstawać w nocy i zajmuje to więcej czasu, bo trzeba to mleko przygotować. napewno nie będziecie bardziej wypoczęte po takicm nocnym karmieniu. Nie rozumiem dlaczego traktujecie swoje dzieci jak pasożyty.

Gość

17-05-2007, 13:33
#1
karmiąc butelką też trzeba wstawać w nocy i zajmuje to więcej czasu, bo trzeba to mleko przygotować. napewno nie będziecie bardziej wypoczęte po takicm nocnym karmieniu. Nie rozumiem dlaczego traktujecie swoje dzieci jak pasożyty.
Gość napisał(a):Rowniez uwazam,ze mleko matki jest czyms najlepszym dla dziecka.Nie liczy sie wygoda,ale zdrowie naszego maluszka.Karmie swojego synka juz 8 miesiecy i narazie nie wyobrazam sobie,ze moglabym przestac:)Poza tym ta niesamowita wiez pomiedzy mna i synkiem,cos nie do opisania:)

Gość

17-05-2007, 20:09
#2
Rowniez uwazam,ze mleko matki jest czyms najlepszym dla dziecka.Nie liczy sie wygoda,ale zdrowie naszego maluszka.Karmie swojego synka juz 8 miesiecy i narazie nie wyobrazam sobie,ze moglabym przestac:)Poza tym ta niesamowita wiez pomiedzy mna i synkiem,cos nie do opisania:)
Gość napisał(a):Ja wręcz uwielbiam karmić mojego synka (1 m-ąc), pamiętam rozstanie starszego syna z piersią i smutek, który mnie wtedy ogarnął, że nie potrzebuje mnie już. Dlatego chłonę teraz każdą chwilę kiedy moja kruszynka jest przy mnie. Dodam, że jestem młodą mamą (24) a nie kobietą, która urodziła już kilkoro dzieci i nie pamięta co to ból przy karmieniu. Przy pierwszym dziecku też wiele się nacierpiałam (popękane, niewyrobione brodawki bolały z każdym przystawieniem) jednak ani razu nie przyszło mi do głowy aby z tak błachego powodu odstawić go. Bo cóż lepszego mogę mu dać... Nie martwcie się bo przy kolejych maluszkach już tak nie boli{ok}

Gość

08-06-2007, 11:09
#3
Ja wręcz uwielbiam karmić mojego synka (1 m-ąc), pamiętam rozstanie starszego syna z piersią i smutek, który mnie wtedy ogarnął, że nie potrzebuje mnie już. Dlatego chłonę teraz każdą chwilę kiedy moja kruszynka jest przy mnie. Dodam, że jestem młodą mamą (24) a nie kobietą, która urodziła już kilkoro dzieci i nie pamięta co to ból przy karmieniu. Przy pierwszym dziecku też wiele się nacierpiałam (popękane, niewyrobione brodawki bolały z każdym przystawieniem) jednak ani razu nie przyszło mi do głowy aby z tak błachego powodu odstawić go. Bo cóż lepszego mogę mu dać... Nie martwcie się bo przy kolejych maluszkach już tak nie boli{ok}
Gość napisał(a):"liczy się zdrowie"....tzn. że jak będę karmić butelką, nie wnikam z jakich powodów to moje dziecko będzie chore? itd..ludzie opamiętajcie się, nie wiem ile maicie lat, kobiety, ja pamiętam jak jeszcze 10-15 lat temu wręcz naciskano na karmienie mlekiem zastępczym! bo podobno było bardziej wartościowe..co sezon to inna moda...każda matka ma prawo zdecydować o tym jak będzie karmić - i nie można z tego powodu wyrzucać jej że traktuje swoje dziecko jak pasożyta, chyba nie dorosłaś dziewczyno do roli matki, jeśli tak oceniasz inne osoby!

Gość

09-06-2007, 11:41
#4
"liczy się zdrowie"....tzn. że jak będę karmić butelką, nie wnikam z jakich powodów to moje dziecko będzie chore? itd..ludzie opamiętajcie się, nie wiem ile maicie lat, kobiety, ja pamiętam jak jeszcze 10-15 lat temu wręcz naciskano na karmienie mlekiem zastępczym! bo podobno było bardziej wartościowe..co sezon to inna moda...każda matka ma prawo zdecydować o tym jak będzie karmić - i nie można z tego powodu wyrzucać jej że traktuje swoje dziecko jak pasożyta, chyba nie dorosłaś dziewczyno do roli matki, jeśli tak oceniasz inne osoby!
Gość napisał(a):Droga poprzedniczko!! Przeczytaj wypowiedzi matek z poprzedniej strony szczególnie 2 ostatnie. "Jestem zmęczona..." czym, karmieniem piersią !!? Kiedy to właśnie podczas karmienia można się położyć choćby się waliło i paliło!!! Przychodzi czas karmienia rzucam sprzątanie, gotowanie i leżę!!! Jest to najlepszy czas na odpoczynek właśnie. One traktują swoje dzieci jak pasożyty bo pożerają im wolny czas, który wolałyby spędzić na pogaduszki z koleżankami albo na malowanie paznokci... A nazywanie mnie "dziewczyną, która nie dorosła do roli matki" jest grubo przesadzone. Mam dwóch synów (4 lata i 1,5 m-ąca) starszego karmiłam 7 miesięcy może to i mało ale sam wybrał ten moment, bo gdyby to ode mnie zależało to karmiłabym go dłużej. Młodszego też karmię i o odstawieniu nawet nie myślę...                                                                            Marta

Gość

13-06-2007, 13:26
#5
Droga poprzedniczko!! Przeczytaj wypowiedzi matek z poprzedniej strony szczególnie 2 ostatnie. "Jestem zmęczona..." czym, karmieniem piersią !!? Kiedy to właśnie podczas karmienia można się położyć choćby się waliło i paliło!!! Przychodzi czas karmienia rzucam sprzątanie, gotowanie i leżę!!! Jest to najlepszy czas na odpoczynek właśnie. One traktują swoje dzieci jak pasożyty bo pożerają im wolny czas, który wolałyby spędzić na pogaduszki z koleżankami albo na malowanie paznokci... A nazywanie mnie "dziewczyną, która nie dorosła do roli matki" jest grubo przesadzone. Mam dwóch synów (4 lata i 1,5 m-ąca) starszego karmiłam 7 miesięcy może to i mało ale sam wybrał ten moment, bo gdyby to ode mnie zależało to karmiłabym go dłużej. Młodszego też karmię i o odstawieniu nawet nie myślę...                                                                            Marta
Gość napisał(a):myślę, że ta cała dyskusja jest troszkę bez sensu. to tak jakby udowadaniac wyższośc Swiąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi. tak samo z oskarżaniem matek, które nie karmią piersią o to, że są wyrodne itp. te które chcą niech karmią i cieszą się tym, a te które nie chcą niech nie karmią. to jest indywidualna sprawa każdej kobiety. a co do tworzenia więzi to nie rodzaj karmienia o nim decyduje tylko czas spędzony z dzieckiem. karmiąc butlą też te więzi się tworzą. i nie popadajmy w jakieś paranoje karmieniac**em. i nie terroryzujmy kobiet, które tego nie chcą. chwile spędzone z dzieckiem mają byc szczęśliwe dla obojga. i jeśli kobietę przymusza się do karmieniac**em, choc tego nie chce, na pewno odbije się to na dziecku. bo nie ma nic gorszego od sfrustrowanej i niezadowolonej matki. a tu chodzi o szczęsliwe macierzyństwo i o to żeby dac dziecu chwile pełne miłości i uczuc. i nieważne jak się karmi. dlatego kobiety opanujcie się w osądach i opiniach i przestańce potępiac kobiety nie karmiącec**em. niech każda z was pilnuje swojego nosa i cieszy się macierzyństwem na swój sposób. a wybór spsobu karmienia zostawmy każdej kobiecie bez społecznego napiętnowania. odrobina tolerancji drogie panie. a nie zaszufladkowanie i klapki na oczy. zastanócie się, czy swoimi uwagami krytycznymi nie wpędzacie tych kobiet w depresje itp.dla każdej kobiety chwile po porodziesą ciężkie. nie utrudniajcie im cieszyc sie macierzynstwem. bo o tym czy jest się dobra matką nie decyduje cyc czy butla a całokształt. j.

Gość

25-06-2007, 12:53
#6
myślę, że ta cała dyskusja jest troszkę bez sensu. to tak jakby udowadaniac wyższośc Swiąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi. tak samo z oskarżaniem matek, które nie karmią piersią o to, że są wyrodne itp. te które chcą niech karmią i cieszą się tym, a te które nie chcą niech nie karmią. to jest indywidualna sprawa każdej kobiety. a co do tworzenia więzi to nie rodzaj karmienia o nim decyduje tylko czas spędzony z dzieckiem. karmiąc butlą też te więzi się tworzą. i nie popadajmy w jakieś paranoje karmieniac**em. i nie terroryzujmy kobiet, które tego nie chcą. chwile spędzone z dzieckiem mają byc szczęśliwe dla obojga. i jeśli kobietę przymusza się do karmieniac**em, choc tego nie chce, na pewno odbije się to na dziecku. bo nie ma nic gorszego od sfrustrowanej i niezadowolonej matki. a tu chodzi o szczęsliwe macierzyństwo i o to żeby dac dziecu chwile pełne miłości i uczuc. i nieważne jak się karmi. dlatego kobiety opanujcie się w osądach i opiniach i przestańce potępiac kobiety nie karmiącec**em. niech każda z was pilnuje swojego nosa i cieszy się macierzyństwem na swój sposób. a wybór spsobu karmienia zostawmy każdej kobiecie bez społecznego napiętnowania. odrobina tolerancji drogie panie. a nie zaszufladkowanie i klapki na oczy. zastanócie się, czy swoimi uwagami krytycznymi nie wpędzacie tych kobiet w depresje itp.dla każdej kobiety chwile po porodziesą ciężkie. nie utrudniajcie im cieszyc sie macierzynstwem. bo o tym czy jest się dobra matką nie decyduje cyc czy butla a całokształt. j.

strony: wstecz 1 2
Informacje dodatkowe
Aktualnie na forum jest 0 zalogowanych użytkowników.
Lista zalogowanych użytkowników: Brak użytkowników na forum
Prawa dostępu
  • Dodawanie wpisów